Stosunki między Argentyńczykiem a władzami FIFA nigdy nie należały do najlepszych. Zawodnik został między innymi odesłany do domu w trakcie Mistrzostw Świata w 1994 roku po tym jak testy wykazały u niego stosowanie niedozwolonych środków. Później legenda „Albiceleste” otwarcie krytykowała decyzje Seppa Blattera, ale po odejściu Szwajcara z federacji już nic nie stało naprzeciwko pomysłowi współpracy FIFA z Maradoną.
56-latek został zaproszony do struktur federacji przez swojego dobrego znajomego, Gianniego Infantino, który od roku piastuje stanowisko prezydenta FIFA. „Boski Diego” będzie pełnił rolę ambasadora i przyznaje, że jest to dla niego niczym spełnienie marzeń.
„W końcu mogę spełnić swoje życiowe marzenie - pracować dla czystej i transparentnej organizacji, jaką teraz jest FIFA, wraz z ludźmi, którzy naprawdę kochają piłkę nożną. Dziękuję wszystkim, którzy namawiali mnie do podjęcia tego nowego wyzwania” - napisał na portalu społecznościowym były zawodnik takich klubów jak Boca Juniors, Barcelona czy Napoli.