Już za kilka miesięcy „Rossoneri” mogą być jednym z najbardziej aktywnych graczy na rynku transferowym. Wszystko związane jest oczywiście z przejęciem włoskiego klubu przez inwestorów z Chin. Nowi włodarze chcą przywrócić drużynie dawny blask i doskonale zdają sobie sprawę z tego, że mogą to osiągnąć dzięki konkretnym wzmocnieniom.
Zgodnie z informacjami, do których
dotarł dziennikarz Daniele Longo, na celowniku Milanu znajduje się
obecnie około 10 piłkarzy.
Jeśli chodzi o obrońców,
głównym celem jest Mateo Musacchio.
26-letni stoper od wielu sezonów odgrywa bardzo ważną rolę
w Villarrealu. Jego umowa z hiszpańskim klubem wygasa 30 czerwca
2018 roku i niekoniecznie zanosi się na to, że Argentyńczyk ją
przedłuży.
O wiele dłuższa jest lista
pomocników. Przede wszystkim, Milanowi cały czas zależy na
sprowadzeniu Cesca Fàbregasa. Nie wiadomo jednak, czy - nawet
mimo dodatkowych funduszy - Włochom uda się go wyciągnąć z
Chelsea. W kręgu zainteresowań Milanu są jednak jeszcze Mahmoud
Dahoud z Borussii
Mönchengladbach oraz Milan Badelj z
Fiorentiny. Oferowany mediolańczykom miał być już z kolei
Luiz Gustavo z Wolfsburga, a Włochom zależy również na
korzystnym definitywnym wykupieniu Mario Pašalicia z Chelsea.
Od początku sezonu 22-latek rozegrał w koszulce zespołu z San Siro
17 spotkań, w których strzelił dwa gole.
A jak wygląda
sytuacja z zawodnikami biegającymi najbliżej bramki rywala?
Priorytetem dla Milanu ma być Keita Baldé z Lazio, którego
chce też m.in. Juventus. Coraz dokładniej obserwowani przez
„Rossonerich” są również Andrea Belotti z
Torino oraz Federico Bernardeschi
z Fiorentiny.