Ekipa Sutton - obok Lincoln City, które awansowało już do ćwierćfinału FA Cup - jest prawdziwą rewelacją rozgrywek. Do tej pory ekipa z piątego angielskiego szczebla wyeliminowała m.in. Wimbledon oraz Leeds United.
Występujący w środku pomocy Bailey
jest jedną z kluczowych postaci piątoligowca. W tym sezonie
rozegrał w jego barwach 27 spotkań, w których strzelił pięć
goli i zanotował asystę.
- Moja dieta zaprowadziła mnie do
tego miejsca, w którym obecnie się znajduję! Tak naprawdę nie
jestem dobry, jeśli chodzi o jedzenie... Nie sądzę, bym
kiedykolwiek w życiu zrobił sobie sałatkę, zjadł warzywo. To
zawsze działało. Mój przedmeczowy posiłek? McDonald's! Zawsze
zjadam dziewięć nuggetsów - przyznał Bailey.
- Gdy byłem
mały, moja mama próbowała dać mi coś zielonego do zjedzenia, ale
nie skończyło się to zbyt dobrze - dodał 32-latek.
Bailey
zwiedził w trakcie swojej kariery sporo klubów. Zanim wrócił do
Sutton, gdzie stawiał pierwsze kroki w dorosłym futbolu, występował
m.in. w Barnet, Charltonie Athletic, Middlesbrough oraz Millwall.