Duńczyk zjawił się na testach w Niecieczy kilka dni temu. Trener Czesław Michniewicz mógł przyjrzeć się mu m.in. w sparingu z Puszczą Niepołomice. Po pobycie w Małopolsce z możliwości dołączenia do ekstraklasowego klubu zrezygnował jednak sam zawodnik.
- Pod względem sportowym, czy
finansowym wszystko było w najlepszym porządku. Pobyt tam był
jednak bardzo specyficzny. Siedziba klubu mieści się mniej więcej
godzinę drogi od najbliższego miasta - Krakowa. Znajduje się więc
w szczerym polu - przyznał 26-letni środkowy obrońca w rozmowie z
portalem Bold.dk.
- To zupełnie inna kultura. Tam żyje 700
ludzi, a w całym zespole tylko jedna osoba mówi dobrze po
angielsku. Wszystko po polsku - dodał zawodnik.
Juel-Nielsen
pozostaje bez klubu od połowy stycznia. Wcześniej przez rok grał w
Falkenbergsie, z którym zanotował spadek z szwedzkiej ekstraklasy.
W sumie zanotował w jego barwach 30 spotkań, w których strzelił
cztery gole.
Jak zareagował na jego słowa wspomniany
Michniewicz? „Żegnaj Duńczyku, bez żalu” - napisał na
Twitterze szkoleniowiec.