„Koguty” chciały pozyskać Francuza zimą 2016 roku. Wszystko miało być ustalone, angielskie media informowały już, że transfer lada moment zostanie potwierdzony. Koniec końców, transakcja nie została jednak sfinalizowana. Skończyło się na tym, że Dembélé został w Fulham, a po sześciu miesiącach przeniósł się na zasadzie wolnego transferu do Celtiku.
Jak podawano wcześniej, jego transfer do Tottenhamu nie doszedł do skutku, ponieważ „Koguty” nie zgodziły się na półroczne wypożyczenie powrotne młodego zawodnika na Craven Cottage. Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazywanymi przez londyńskich dziennikarzy, przyczyna takiego obrotu sprawy była inna, a mianowicie oblane przez niego testy medyczne.
Londyńczycy mieli wtedy zapłacić
za Francuza około pięciu milionów funtów. Nie są znane szczegóły,
ale „Koguty” mogą pluć sobie w brodę. Dembélé bardzo szybko
zaczął błyszczeć w Celtiku i obecnie trzeba za niego zaoferować około dziesięć razy więcej.
Bilans 20-latka w tym sezonie wygląda naprawdę imponująco. W 41 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach strzelił on 27 goli, do których dorzucił sześć asyst.