Legia Warszawa ściągnęła 27-letniego napastnika na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Bursasporu. Czech miał być wyraźnym wzmocnieniem, ale póki co prezentuje się bardzo słabo. Jego niedoskonałości ukazał szczególnie pierwszy mecz legionistów w 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem (0:0).
- Legia wypożycza Jarosława Niezgodę
do Ruchu i nie daje mu żadnej szansy, chociaż go kupili, a w tym
samym czasie ściąga na wypożyczenie Necida, który dla mnie jest
kolejnym piłkarzem przychodzącym za ogromne pieniądze i
jednocześnie nieprzygotowanym fizycznie - powiedział w trakcie
niedzielnego programu Hajto.
- To typowy czesko-słowacki
snajper ze starych czasów, taki jak Vratislav Lokvenc czy Jan
Koller. Stoi w polu karnym, nie ma szybkości, mega słabo się
porusza. On powinien przyjść i grać z dnia na dzień. Do gry Legii
pasował Nikolić czy Prijović, ale nie Necid. Dla mnie to na pewno
nie będzie wzmocnienie Legii - dodał Hajto.
Trzeba przyznać, że w dwumeczu ze wspomnianym Ajaksem Legia nie odstawała wyraźnie od Holendrów. Największą bolączką mistrzów Polski był jednak właśnie atak, w którym zabrakło klasowego zawodnika. Nie pozostaje nic innego, tylko wierzyć, że Necid - podobnie jak Vadis Odjidja-Ofoe - w końcu osiągnie szczytową formę. Pytanie tylko, czy zdąży to zrobić przed końcem wypożyczenia.