Wszystko było spowodowane niedoszłymi
przenosinami reprezentanta Polski na Turf Moor w trakcie letniego
okienka. Losy transferu wahały się do jego ostatnich chwil. Koniec
końców - po wielkim zamieszaniu - 28-latek pozostał na kolejne pół
roku w Rennes.
- Kibice w Burnley doskonale pamiętają
sprawy tego transferu i gwizdali na Grosickiego w trakcie meczu -
powiedział Boden, który jest dziennikarzem „Burnley Express”.
Jak ocenił on występ Polaka? - Grosicki był największym
zagrożeniem Hull, chociaż raz zagrał dobrze, a raz źle. Kulało
zwłaszcza ostatnie podanie. Był jednak bezpośredni w swoim
występie. (...) Można powiedzieć, że zaliczył asystę, ponieważ
to po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkarz Burnley zagrał
piłkę ręką we własnym polu karnym - przyznał Boden.
Dla
„Grosika” było to trzecie spotkanie w Premier League. 28-latek
po raz pierwszy spędził na murawie pełne 90 minut.
Hull
zremisowało sobotni mecz 1:1 i obecnie zajmuje 19. miejsce w tabeli
Premier League z 21 punktami na koncie. W następnej kolejce
„Tygrysy” zagrają z Leicester City.
Kibice wygwizdali Grosickiego
fot. Transfery.info
Jak przyznał Chris Boden w rozmowie z WP SportoweFakty, kibice Burnley nie przyjęli zbyt miło Kamila Grosickiego przy okazji sobotniego meczu ligowego z Hull City.