Piękna przygoda doświadczonego obrońcy z „The Blues” rozpoczęła się w 1995 roku. Przez pierwsze lata Terry przebijał się przez juniorskie drużyny Chelsea, aż w końcu w 1998 roku zadebiutował w pierwszym zespole. Od tamtej pory rozegrał w koszulce londyńskiego klubu 681 oficjalnych spotkań, m.in. czterokrotnie sięgając z nim po mistrzostwo Anglii, a także Ligę Mistrzów oraz Ligę Europy.
Ważna w kontekście jego przyszłości propozycja miała pojawić się na stole w 2009 roku. Bardzo zainteresowany obrońcą był wtedy Manchester City.
- Była konkretna oferta z City.
Rozmawiałem w tamtym czasie z Romanem Abramowiczem. Powiedziałem
mu, że chcę zostać. To dało siłę przetargową w rozmowach
dotyczących podpisania nowej umowy - przyznał Terry.
Jakiś
czas temu angielskie media sugerowały, że podobnie będzie również
teraz i pojawiające się pogłoski dotyczące zainteresowania
36-latkiem ze strony klubów z Chin pomogą mu podpisać nowy
kontrakt z Chelsea. Przypomnijmy, że jego obecna umowa jest ważna
do 30 czerwca tego roku. Jak sam Terry zapatruje się na swoją
przyszłość?
- Nie jestem pewny, czy mógłbym przenieść
się do Chin. Moje stanowisko jest takie, że chciałbym pozostać w
Chelsea.