Po tym, jak Luis Enrique ogłosił, że nie przedłuży wygasającej z końcem sezonu umowy, w mediach co chwila pojawiają się nowe kandydatury na jego następcę. Wydaje się, ze faktycznie najbliżej pracy w Katalonii są Ronald Koeman, Mauricio Pochettino, Ernesto Valverde i właśnie Sampaoli, który obecnie jest odpowiedzialny za wyniki Sevilli.
- Jeśli decyzja należałaby do mnie, trenerem Barcelony zostałby Sampaoli. W znakomitym stylu sięgnął z reprezentacją Chile po Copa América 2015. On ma mentalność zwycięzcy - przyznał Stoiczkow, dodając:
- Wybór nowego szkoleniowca to bardzo trudne zadanie. Trzeba to zrobić rozważnie.
Przypomnijmy, że - zdaniem hiszpańskich mediów - nowego trenera „Dumy Katalonii” widzi w Sampaolim Leo Messi, który ma bardzo dużo powiedzenia w klubie. Sam szkoleniowiec Sevilli zaprzecza jednak na razie wszelkim pogłoskom łączącym go ze zmianą klubu.
- Nie pytajcie mnie o pracę w Barcelonie, bo to pytanie, na które nie ma odpowiedzi, dlatego że taki temat nie istnieje. Projekt, który realizuję w Sevilli, to projekt na śmierć i życie - przyznał niedawno.