Fani „The Blues” odnosili się w
nieparlamentarnych słowach do Portugalczyka niemal przez całe
spotkanie, nazywając go m.in. „Judaszem”. Jednym z bardziej
popularnych haseł było również: „You're not special any more”,
odnoszące się do jego pseudonimu, „The Special One”.
-
Mogą nazywać mnie, jak tylko chcą. Do momentu, w którym jakiś
szkoleniowiec wygra z nimi cztery mistrzostwa, to ja jestem numerem
jeden. Tak, wtedy stanę się numerem dwa, ale teraz to Judasz jest
numerem jeden - przyznał Mourinho, który skomentował również sam
przebieg spotkania:
- Jeden mecz toczył się do czerwonej
kartki Herrery, a drugi już po niej. Jestem dumny ze swoich
zawodników. Sędzia może zrobić sobie analizę tej sytuacji w
domu. Warto porównać ją jednak do tego, co działo się parę
minut później, a mianowicie zatrzymania Rashforda przez Cahilla.
- W czwartek gramy bardzo ważny
mecz z Rostowem. Chciałbym chwilę odpocząć, żeby przygotować do
niego zespół w najlepszy możliwy sposób.
Przypomnijmy, że
poniedziałek górą była drużyna Chelsea. Podopieczni Antonio
Conte wygrali 1:0 po świetnym uderzeniu z dystansu N'Golo Kanté.