Argentyńczyk był wdrażany do pierwszego zespołu Barcelony od 2003 roku, kiedy to zaliczył swój debiut w towarzyskim meczu z Porto. Messi już wtedy okazywał oznaki talentu i z czasem wyrósł na jednego z najlepszych piłkarzy na świecie. Jego kariera mogła potoczyć się jednak zupełnie inaczej. Według Mauro Camoranesiego umiejętnościami młodego napastnika już w 2005 roku zafascynowany był Fabio Capello.
- Capello już wtedy widział potencjał Messiego, którego my nie zauważaliśmy. Widział w nim gracza, który był inny, przekonywał nas, że on będzie jednym z najlepszych na świecie. Zawsze powtarzał, że mamy czekać aż udowodni swój talent zanim go sprowadzimy, nawet jeśli oznaczałoby to wydanie większej kwoty niż mogłoby się to wydawać - zdradza były skrzydłowy „Bianconerich”.
- Serie A była wtedy znacznie bardziej konkurencyjna, była najlepszą ligą na świecie. Myślę, że gdyby Juventus pozostał wtedy w Serie A i sprowadził Messiego, wygralibyśmy Ligę Mistrzów. Nie mam co do tego wątpliwości. Messi może nie wygrałby tych samych trofeów z „Juve” co z Barceloną, ale indywidualnie zdobyłby to samo.