- Chińczycy? Są Chińczycy i Chińczycy. Powiem tak, ci rządzący Interem są poważnymi ludźmi. Poznałem ich i wiem, że mają konkretne pomysły, żeby ożywić drużynę i przesunąć ją do najlepszej szóstki, siódemki na świecie. Mają ku temu możliwości finansowe i jestem przekonany, że będą działać - przyznał Raiola.
- Nie znam z kolei nowym
właścicieli Milanu, ale ich po dotychczasowych zachowaniach
sprawiają żenujące wrażenie. Nie na tym polega pozytywny
wizerunek. Mam nadzieję, że zrobią sporo dobrego dla klubu, ale
niezbyt w to wierzę - dodał menedżer.
Przypomnijmy, że
grupa Sino Europe Sports wciąż nie przejęła oficjalnie
„Rossonerich”. Coraz bardziej zdenerwowany opieszałością
Chińczyków ma być nawet dotychczasowy właściciel klubu, Silvio
Berlusconi.
W tym momencie samego Raiolę bardziej interesuje
sytuacja właśnie w Milanie. Wciąż nie wiadomo bowiem, czy nową
umową zwiąże się z nim Gianluigi Donnarumma. Agent nie chce
jednak komentować tej sprawy.
- Miesiąc temu zawarliśmy
umowę, że nie będziemy już mówić o Gigio - przyznał
kontrowersyjny menedżer.