19-latek, którego brazylijskie media
już dawno temu ochrzciły „nowym Neymarem” od początku tego
roku jest zawodnikiem Manchesteru City. Młody zawodnik w znakomity
sposób zaadaptował się na Wyspach. W czterech pierwszych
spotkaniach Premier League strzelił trzy gole, do których dorzucił
asystę.
Niestety w meczu numer cztery, w którym
przeciwnikiem City było Bournemouth, Brazylijczyk doznał poważnej
kontuzji. Złamanie kości śródstopia sprawiło, że musi on
pauzować przez wiele tygodni.
Fani City i nie tylko oni liczą
jednak na to, że po powrocie do zdrowia będzie on imponował równie
wysoką formą, jak przed urazem. 19-latka stać na wiele, co
zresztą podkreśla właśnie Neymar.
- Jesus jest piłkarzem,
który może osiągnąć wszystko, co tylko zechce. To zawodnik
będący w stanie zrobić różnicę w każdej drużynie na świecie,
gdziekolwiek by nie trafił - przyznał wprost gwiazdor Barcelony.
Warto przypomnieć, że „Dumie Katalonii” bardzo
zależało, żeby ściągnąć do siebie wieloletniego zawodnika
Palmeiras. „Nowy Neymar” ostatecznie wybrał jednak Wyspy.