Holender najwięcej bramek w swojej karierze zdobył dla Manchesteru United. Z „Czerwonymi Diabłami” cieszył się m.in. ze zdobycia mistrzostwa i Pucharu Anglii. W ich koszulce sięgnął również po koronę króla strzelców Premier League. W sezonie 2002/2003 zakończył rozgrywki z 25 trafieniami na koncie, o jedno wyprzedzając Thierry'ego Henry'ego. Przyczyniło się to do wspomnianego tytułu mistrzowskiego.
Po wieloletniej przygodzie na Old
Trafford Holender przeniósł się do Realu Madryt, gdzie również
imponował skutecznością. I to właśnie na Santiago Bernabéu,
gdzie przeszedł dokładnie w 2006 roku, spotkał - jego zdaniem -
najlepszego kolegę z drużyny.
- Najlepszego zawodnika, z jakim miałem
kiedykolwiek styczność, poznałem w Madrycie. Kto to był? Ronaldo
„Il Fenomeno” z Brazylii.
- Fantastyczny zawodnik. Jego
umiejętności były wyjątkowe. Podobny był zresztą poza boiskiem.
Według mnie, był najlepszy w historii - przyznał wprost Van
Nistelrooy.
Panowie grali ze sobą w Madrycie przez kilka
miesięcy. Po tym czasie Ronaldo przeniósł się z Hiszpanii do
Milanu.