Süle od lat uchodzi za jeden z największych talentów niemieckiego futbolu. Mimo zaledwie 21 lat na karku, obrońca Hoffenheim rozegrał już blisko 100 spotkań w Bundeslidze. Owocem jego wysokiej formy w większości z nich będzie letni transfer do Bayernu, który został już oficjalnie potwierdzony przez klub z Monachium.
Młody defensor ma już za sobą debiut
w dorosłej reprezentacji Niemiec. Zanim do niego doszło, przebijał
się on przez kolejne kadry młodzieżowe. Jak przyznał Süle, w
pewnym momencie „przejąć” go chcieli Turcy, którzy uznali, że
jego nazwisko... brzmi turecko.
- Gdy miałem mniej niż 16
lat, otrzymałem telefon z Turcji. Trener chciał, żebym zagrał w
jego kadrze, ponieważ moje nazwisko brzmi turecko.
-
Musiałem ich rozczarować. Powiedziałem, że nazwisko nie jest
tureckie, tylko węgierskie. Mój ojciec przyszedł na świat w
Niemczech, ale ma również węgierski paszport - zdradził
Süle.
Jego debiut w pierwszej reprezentacji Niemiec przypadł
na zeszłoroczne spotkanie towarzyskie z Finlandią. Nasi zachodni
sąsiedzi wygrali je 2:0.