Kolumbijczycy od paru miesięcy zawodzą. W czwartek co prawda wygrali 1:0 z Boliwią w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata, ale i tak spadło na nich sporo krytyki. W tym oczywiście na liderującego kadrze Jamesa. 25-latek dał swojemu zespołowi trzy punkty w spotkaniu z Boliwijczykami, ale zdaniem rodzimych mediów i tak nie przykłada się on do gry w reprezentacji i ważniejszy jest dla niego Real.
Do niezbyt miłego incydentu doszło w miniony weekend. Media obiegło zdjęcie, na którym James pokazuje środkowy palec. Był on skierowany właśnie do kilku rodzimych dziennikarzy, m.in. z redakcji „El Tiempo” oraz fotoreporterów. Wszystko miało wydarzyć się przez sobotnim treningiem kolumbijskich piłkarzy.
W ojczyźnie Jamesa oczywiście
zawrzało. Niektórzy dziennikarze i kibice są zdania, że nie
powinien on wystąpić w kolejnym meczu reprezentacji, co jest
oczywiście mało prawdopodobne. Część z nich ma inny pomysł i
postuluje o zabranie mu opaski kapitańskiej, która to właśnie -
ich zdaniem - za bardzo na nim ciąży. Sam zawodnik, póki co, nie
skomentował swojego zachowania.
Kolejny mecz eliminacyjny
Kolumbia rozegra już we wtorek. Jej rywalem będzie Ekwador, który
ostatnio uległ Paragwajowi (1:2).