Ogień na Hongkou Football Stadium pojawił się w godzinach porannych miejscowego czasu. Jak widać na poniższym nagraniu, w pewnym momencie zwiększył się do naprawdę poważnych rozmiarów. Strażakom udało się go jednak dość szybko poskromić.
Jak poinformowały władze Szanghaju, niezwykle przykry incydent obył się bez ofiar śmiertelnych. Póki co, nie wiadomo jednak co dokładnie wywołało pożar i z jakimi stratami finansowymi się wiąże. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, w jego wyniku nie ucierpiała murawa, ale nie można wykluczyć, że drużyna z Szanghaju nie rozegra na nim swojego najbliższego meczu domowego, który ma odbyć się 16 kwietnia.
Niezwykle interesującą wypowiedź jednego z obywateli Chin przytoczyła po całym zdarzeniu agencja Reuters. - Ogień gaśnie, a godło jest nienaruszone. To musi oznaczać, że chiński zespół narodowy powstanie z popiołów - powiedziała jedna z osób napotkanych w okolicach stadionu.
Przypomnijmy, że zawodnikiem Shenhua jest Carlos Tévez, który na początku roku skorzystał z niezwykle lukratywnej oferty Chińczyków. W dotychczasowych dwóch spotkaniach ligowych Argentyńczyk strzelił gola i zanotował dwie asysty, a jego drużyna sięgnęła po cztery punkty.