Chińczyk, na co dzień obrońca
Guangzhou R&F, został uznany jednym z głównych winnych porażki
swojego zespołu 0:1. Wszystko przez bardzo niepewną interwencję we
własnym polu karnym, która poskutkowała bramką dla rywali. Jej
autorem był Mehdi Taremi, który uszczęśliwił tym samym większość
ze 100 tysięcy kibiców siedzących na trybunach stadionu w
Teheranie.
O dziwo nie to było jednak dla niego najgorsze.
Jakiś czas po ostatnim gwizdku wtorkowego meczu do akcji wkroczyła
bowiem jego żona, która za pośrednictwem mediów społecznościowych
zarzuciła mu bycie niewiernym. Zhang Zhiyue poinformowała o
romansach swojego męża z innymi kobietami, które miały trwać już
od ponad trzech lat. Co więcej, jedną z nich wymieniła z imienia i
nazwiska, a także opublikowała jej zdjęcia.
Na tym cała sprawa się nie zakończy. Zhiyue dała do zrozumienia, że złożyła już do sądu wniosek o rozwód, a także zwróciła się do chińskiej federacji oraz aktualnego klubu męża z prośbą o wydalenie go zarówno z reprezentacji, jak i drużyny, w której występuje na co dzień.
28-letni zawodnik do tej pory zanotował
19 występów w barwach chińskiej kadry. W Guangzhou R&F gra od
zimy 2014 roku.