We wtorek gwiazdor Juventusu rozegrał
koncertowe spotkanie w Lidze Mistrzów przeciwko Barcelonie.
Argentyńczyk strzelił „Dumie Katalonii” dwa gole, dzięki
którym jego zespół pewnie wygrał pierwszy mecz 1/8 finału 3:0.
Chorążyk, który jest odpowiedzialny w PZPN za wyszukiwanie
talentów z polskim pochodzeniem, przywołał historię związaną z
Dybalą, zamieszczając na Twitterze screen z fragmentu rozmowy z
młodym piłkarzem. U niektórych wywołał on uśmiech na twarzy.
- Chciałem tylko pokazać polskim kibicom, że zrobiliśmy
coś w temacie pozyskania Paulo Dybali dla reprezentacji Polski. Bo w
sprawie Lukasa Podolskiego czy Miro Klose w PZPN nikt nawet nie
kiwnął palcem. A że strzeliłem sobie w kolano? W
tamtych czasach działaliśmy na zasadzie wolontariatu, przed kilkoma
laty takie były nasze możliwości - przyznał Chorążyk w rozmowie
ze Sportowymi Faktami.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia. Znalazłem go, wyszperałem, gdy miał 17 lat, grał z drugiej strony świata. Udało mi się z nim skontaktować, porozmawiać, zaproponować granie dla Polski. W przypadku rozmów z Dybalą sprawa była dość specyficzna, bo gdy normalnie oferujemy młodym zawodnikom możliwość grania dla Polski, piłkarze nie odmawiają kategorycznie, zostawiają sobie otwartą furtkę. Było tak na przykład z Timothee Kolodziejczakiem czy Layvinem Kurzawą. Dybala odmówił kategorycznie, interesowała go tylko Argentyna.
- (…) W tym konkretnym
przypadku doszła jeszcze bardzo poważna kwestia: paszport.
Odzyskanie polskiego paszportu dla zawodnika, którego dziadkowie
wyjechali z Polski do Argentyny przed 1939 rokiem, jest piekielnie
trudne - dodał.
Nastawiony od samego początku na występy w
argentyńskiej kadrze Dybala zadebiutował w niej w 2015 roku. Do tej
pory zanotował w jej koszulce sześć spotkań.