Niezwykłą historię zapoczątkował jeden z piłkarzy drużyny do lat 19 szkockiego Banks O' Dee. Młody zawodnik tak niefortunnie kopnął piłkę, że ta znacznie minęła stadion. Mimo poszukiwań, nie udało się jej odnaleźć. Jak się okazało, wpadła ona do rzeki Dee, która uchodzi do Morza Północnego.
To kluczowa informacja, ponieważ futbolówka po jakimś czasie została odnaleziona na wyspie Vanna. Znajduje się ona na... północy Norwegii, około 1100 mil (1800 kilometrów) od siedziby szkockiego klubu). Piłkę jako pierwszy wypatrzył jeden z jej mieszkańców, który dał ją w prezencie na 60. urodziny niejakiemu Johnny'emu Mikalsenowi.
Następnie trafiła ona do jego
sklepu, w której znajduje się wiele innych futbolowych pamiątek.
Norweg nie zamierza jej jednak sprzedawać.
60-latek skontaktował się już ze Banks O' Dee. Chce oddać futbolówkę prawowitym właścicielom w trakcie podróży do Szkocji. Jak mówi, jednym z jej głównych celów ma być również degustacja whisky.