Włodarze klubu z Mediolanu nie są zadowoleni z wyników odnoszonych przez zespół Stefano Piolego. O ile jeszcze do niedawna wydawało się, że 51-letni szkoleniowiec utrzyma swoje stanowisko, to teraz wszystko wskazuje na to, że letnia rewolucja w Interze nie będzie dotoczyć tylko piłkarzy.
Simeone jest łączony z włoskim
klubem od dawna. W latach dziewięćdziesiątych reprezentował on
jego barwy jako zawodnik, a później nie ukrywał swojej sympatii do
niego. Momentami szkoleniowiec Atlético mocno podgrzewał zresztą
atmosferę, mówiąc wprost, że któregoś dnia na pewno wróci do
Interu.
Działacze „Nerazzurrich” nie zamierzają czekać
i chcą zaproponować mu wynagrodzenie rzędu 10, 11 milionów euro.
„LgdS” nie napisała nic o klauzuli odstępnego, która widnieje
w kontrakcie Simeone z Atlético. Już wcześniej pojawiały się
jednak informacje, że włoski klub jest w stanie zapłacić dodatkowe 50 milionów euro.
Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego podają, że na podobne wynagrodzenie mógłby liczyć w Mediolanie Antonio Conte. Jego ściągnięcie Chelsea byłoby jednak trudniejsze niż przekonanie do przenosin Simeone.