To był zdecydowanie jeden z
najgorszych wieczorów w karierze węgierskiego sędziego i jego
asystentów. Lista ich pomyłek jest długa i zawiera m.in. brak
czerwonej kartki dla samego Casemiro, uznanie „Królewskim” dwóch
bramek, które padły ze spalonych, a także wyrzucenie z boiska
Arturo Vidala.
Co po ostatnim gwizdku miał do powiedzenia
brazylijski pomocnik „Królewskich”? - Sędziowie często
popełniają błędy. Sądzę jednak, że w tym meczu arbiter dobrze
wykonał swoją robotę i nie wpłynął na jego wynik.
- Od
początku wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie.
Przeciwko Bayernowi zawsze gra się ciężko, bo ma w swoich
szeregach piłkarzy doskonałej jakości.
- Dogrywka? Uważam,
że duże znaczenie miał w tym wszystkim fakt, że graliśmy u
siebie. Nasi kibice zawsze są dla nas bardzo ważni. Wspierali nas
od początku do samego końca. Z nimi jesteśmy silniejsi.
-
Mamy w tym momencie dobrą serię. Z meczu na mecz jesteśmy lepsi.
Teraz musimy myśleć o lidze, którą chcemy wygrać. W weekend
czeka nas kolejne ciężkie spotkanie - przyznał Casemiro.
Casemiro: Sędzia nie wpłynął na wynik meczu z Bayernem
fot. Transfery.info
Casemiro nie zgadza się z oskarżeniami kierowanymi w stronę Viktora Kassaiego, jakoby wypaczył on wynik wtorkowego spotkania Ligi Mistrzów z Bayernem (4:2 po dogrywce).