Dziuba jednak był szantażowany w sprawie głośnego filmiku

2020-11-13 14:04:57; Aktualizacja: 3 lata temu
Dziuba jednak był szantażowany w sprawie głośnego filmiku
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Fontanka.ru

Artiom Dziuba w ostatnich dniach stał się bohaterem głośnego skandalu. Do mediów społecznościowych przedostało się bowiem nagrania wideo, na którym Rosjanin się masturbuje. Wygląda na to, że piłkarz Zenitu Sankt Petersburg był szantażowany tym filmikiem.

Kiedy siódmego listopada światło dzienne ujrzał materiał, na którym 32-latek oddaje się rozkoszy w hotelu pokojowym, co czujniejsi odbiorcy szybko wyłapali, że nagranie powstało pod koniec poprzedniego roku.

W zaistniałej sytuacji pierwszym krokiem piłkarza było wyłączenie funkcji obserwacji jego konta na Instagramie przez nowych użytkowników, a także zablokowanie wszystkim możliwości komentowania jego postów. Później zamieścił on przeprosiny, ale jak głosi porzekadło, mleko już się rozlało.

Kapitan reprezentacji Rosji odebrał telefon od Stanisława Czerczesowa i w trakcie krótkiej rozmowy obaj panowie doszli do wniosku, że najlepiej będzie, jak gracz nie przyjedzie na trwające zgrupowanie „Sbornej”. To nie wszystko, atakujący Zenitu Sankt Petersburg w ostatnim meczu z Krasnodarem zagrał bez opaski kapitańskiej.

Po drodze głos w sprawie przykrego wydarzenia zabrało wielu byłych piłkarzy, ale i ekspertów, a Rosja została podzielona. Mimo wszystko sternicy „Piterców” dążą do wygaszenia afery w zarodku, stąd bardzo stonowane wypowiedzi Aleksandra Miedwiediewa i Siergieja Siemaka.

Wydaje się jednak, że to sam Artiom Dziuba nie pozwoli na to, aby sprawa szybko ucichła. Według serwisu internetowego Fontanka.ru z zawodnikiem jakiś czas temu skontaktował się pewien człowiek, domagając się pięciu milionów dolarów za zachowanie skandalicznego nagrania w tajemnicy.

32-latek umówił się następnie na spotkania i nagrał swojego rozmówcę, jednocześnie odmawiając zapłacenia wspomnianej kwoty. Powyższe źródło podkreśla, że suma okazała się zbyt wysoka, a ponadto nie było gwarancji, że wideo i tak się nie znajdzie się w internecie. Konsekwencją tego było jego rozpowszechnienie w mediach społecznościowych.

Rosjanin postanowił nie czekać z założonymi rękami i zawiadomił FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa). W tej chwili zbierane są informacje o szantażyście, którego personalia mają już być znane nie tylko Dziubie, ale i organom ścigania. Są także podstawy do wszczęcia postępowania karnego, ale nadal nie wiadomo, czy do tego dojdzie. Musimy bowiem pamiętać o rozpoznawalności piłkarza i sprawie, której dotyczyłby ewentualny proces.

Środkowy napastnik odmówił komentarza do powyższych informacji. Jego dorobek z obecnej kampanii w koszulce klubowej to 16 występów, osiem bramek i pięć asyst.