Ekstraklasa gra (10) - dreszczowiec w Zabrzu, grad karnych, Legia górą w hicie

Ekstraklasa gra (10) - dreszczowiec w Zabrzu, grad karnych, Legia górą w hicie fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Pięć (a właściwie nawet sześć) karnych w dwóch poniedziałkowych meczach, pierwszy od ponad czterech lat gol Arkadiusza Głowackiego, Widzew trzeci raz z rzędu przegrywa, dostając trzecią z rzędu czerwoną kartkę.

A to tylko kilka z ciekawych wydarzeń dziesiątej kolejki Ekstraklasy. Najciekawiej było oczywiście w poniedziałek, zamykający całą kolejkę. Po takim rollercoasterze, jak wczoraj, należałoby się zastanowić, czy przypadkiem rozgrywanie dwóch spotkań w poniedziałek to nie byłby dobry pomysł. Gdyby chociaż jedno z nich stało dzięki temu na takim poziomie, jak dwa wczorajsze - bylibyśmy zachwyceni.
 
Ale po kolei. Najpierw Górnik miał zetrzeć się z Zawiszą, w meczu z - teoretycznie - jednym faworytem. Górnik jednak wydawał się być w lekkim dołku, a Zawisza ostatnio punktował aż miło. No i tak: jeśli ktoś twierdził, że zabrzanie przestają grać po pierwszej połowie - dostał dowód, że nie. Jeśli ktoś twierdził, że Mateusz Zahara to zawodnik, który niczym nas pewnie nigdy nie zachwyci - dostał dowód, że nie. Jeśli ktoś twierdził, że kłopoty Bernardo Vasconcelosa z kontuzjami są przeszłością - dostał dowód, że nie. A jeśli ktoś przy okazji twierdził, że trzy karne w jednym meczu to abstrakcja - no, sami wiecie. A na dokładkę - dostaliśmy jeszcze bramkę Radosława Sobolewskiego z ostatnich sekund doliczonego czasu gry. I mecz, który zapada w pamięć na bardzo, bardzo długo.
 
Sędzia Daniel Stefański zobaczył, co działo się w Zabrzu i gorszy być nie chciał. Podyktował dwa karne dla Korony, a przezornie - gdyby trzeciego nie dało się już nigdzie wcisnąć - pierwszy (nie trafiony) kazał Janocie powtarzać. Nie spodobało się to stojącemu w bramce Lechii Małkowskiemu, który nieszczególnie kwapił się do stanięcia w bramce przy drugiej jedenastce. Przy niej to zawinił Dawidowicz, któremu boisko piłkarskie pomyliło się chyba z tym siatkarskim, bo jego wyskoku z ręką w górze nie powstydziłby się Mariusz Wlazły. Na szczęście wrócił na zieloną murawę i jeszcze w pierwszej połowie trafił na 2:2 dla Lechii. Bo wcześniej trafił jeszcze w niesamowitym stylu Piotr Grzelczak. A że w drugich 45 minutach tak ciekawie już nie było - Lechia z Koroną zagrały na remis.
 
W poniedziałek padła też o jedna bramka mniej, niż... we wszystkich pozostałych spotkaniach tej kolejki. Najsłabiej było w Bielsku-Białej i Krakowie, gdzie odbyły się mecze bez historii. Piast wygrał wyjazd, Pogoń także i to właściwie byłoby na tyle. A pierwsza połowa meczu w Bielsku i druga w Krakowie złożone w jedną całość dałyby nam chyba najgorszy mecz, jaki w życiu widzieliśmy. I lek na naprawdę paskudną bezsenność.
 
Trochę rozruszała nas Wisła, dla której pierwszego gola od 2009 roku (notabene - także od meczu z Ruchem) zdobył Arkadiusz Głowacki, którego od początku rozgrywek, nie bez powodu, chwalimy. Pochwalić trzeba jednak także Filipa Starzyńskiego, do którego mogłaby należeć bramka kolejki (zobacz TUTAJ). Oczywiście - gdyby nie ten niesamowity Grzelczak. 
 
Wisła z Ruchem była jednak przystawką do dania dnia, które nie zawiodło. Śląsk bardzo wysoko postawił poprzeczkę Legii, która jednak najpierw skoczyła równie wysoko jak wrocławianie (po bramce Paixao szybko odpowiedział Jodłowiec), a później zupełnie zdeklasowała podopiecznych Stanislava Levy'ego, w drugiej połowie w zasadzie nie dając im dojść do słowa. Gol Rzeźniczaka o ile padł dość późno, przy tak dużej dominacji Legii, o tyle był po prostu nieunikniony. 
 
W niedzielę natomiast Lech grając 11 na 10 męczył, męczył i dowiózł 1:0 z Widzewem, choć łodzianie mieli kilka znakomitych okazji, w których brakowało im... w zasadzie sami nie wiemy czego. Szczęścia? Może umiejętności? Może chłodnej głowy. Zresztą - spójrzcie sami (TUTAJ). Jedno wiemy na pewno - jeśli z tak rozbitym Widzewem męczysz się tak potwornie, w dodatku u siebie, to w wyścigu o mistrza Polski musisz zweryfikować swoje ambicje. I choć trzy punkty są, Lecha cieszyć na pewno nie będą.
 
Wcześniej w Lubinie Zagłębie było kolejną ekipą, która nie dała się Jagiellonii (po Legii) i sprawiła, że w Białymstoku powoli zapominają o euforii po 6:0 z Ruchem. Ledwo wywieziony remis po bramce w końcówce Piątkowskiego to nie to, czego spodziewała się "Jaga". Plus jest taki, że w piątek na Podlasie przyjedzie Cracovia, która - poza meczem ze Śląskiem - ostatnio raczej nie wygrywa i nie gra zbyt przekonująco. 
 
NA PLUS:
 
+ Arkadiusz Głowacki - w sumie można się było tego spodziewać. Tak dobrą grę po prostu trzeba okrasić zdobyciem gola, szczególnie, gdy czeka się na niego już ponad cztery lata. Wisła zawdzięcza "Głowie" wiele punktów w tym sezonie, do listy trzeba na dziś dopisać ten jeden z Ruchem.
 
+ Korona Kielce - może nie powiemy, że to już hiszpańska Korona, ale po remisie z Górnikiem, udało się też zremisować z Lechią, a więc dwaj bardzo silni przeciwnicy zatrzymani - przynajmniej częściowo. Pacjenta da się więc odratować i w kolejnych meczach powinna też przyjść pora na zwycięstwo, które od debiutu trenera Pachety z Piastem wciąż jest w sferze marzeń i ambicji.
 
NA MINUS:
 
- Mariusz Przybylski - kreator gry Górnika, na którego barkach często jest odpowiedzialność za tempo gry zespołu dostał wczoraj szansę na bramkę na 3:2 z karnego, która dałaby raczej pewne trzy punkty zabrzanom. Fatalnie jednak przestrzelił i ma sporo szczęścia, że za jego plecami gra Radek Sobolewski, który wygrał dla Górnika trzy punkty.
 
- sędzia Daniel Stefański - pewnie wybroni się z decyzji o powtórzeniu karnego dla Korony, ale jednak niesmak pozostaje. Małkowski (ten z Lechii) wyszedł przed linię, jednak na pewno nie na tyle, by tę sytuację rozpatrywać w kategoriach ewenementu. Przy wielkiej ilości karnych oglądaliśmy podobne zachowanie golkipera i arbiter nie miał z tym problemu. A tak - zaostrzył sobie tylko mecz.
 
JEDENASTKA KOLEJKI: Gostomski - Rzeźniczak, Jodłowiec, Głowacki, Kosznik - Abwo, Starzyński, Sobolewski, Grzelczak - Nakoulma, Robak
 
ZAWODNIK KOLEJKI: Tomasz Jodłowiec 
 
NIEUDACZNIK KOLEJKI: Patryk Mikita
 
MECZ KOLEJKI: Górnik Zabrze - Zawisza Bydgoszcz 3:2
 
BRAMKA KOLEJKI: Piotr Grzelczak w meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce - zobacz TUTAJ
 
WYNIKI:
 
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 0:1 (Ruben Jurado 72. (karny))

Cracovia - Pogoń Szczecin 0:1 (Robak 21. (karny))

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1:1 (Starzyński 58. - Głowacki 28.)
 
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 2:1 (Jodłowiec 20., Rzeźniczak 77. - Paixao 5.)
 
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 1:1 (Abwo 8. - Piątkowski 88.)
 
Lech Poznań - Widzew Łódź 1:0 (Teodorczyk 11.)
 
Górnik Zabrze - Zawisza Bydgoszcz 3:2 (Kosznik 8., Zachara 48., Sobolewski 90.+3 - Vasconcelos 5. (karny), Dudek 69. (karny))
 
Lechia Gdańsk - Korona Kielce 2:2 (Grzelczak 31., Dawidowicz 38. - Janota 15. (karny), 20. (karny))
Więcej na temat: Polska Ekstraklasa gra

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje Raków Częstochowa znowu zawiódł. Dawid Szwarga komentuje

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy