Jacek Magiera rozczarowany dwoma zawodnikami Śląska Wrocław. „Jeśli tak będzie, to nie ma sensu tego ciągnąć”

2023-08-13 09:33:02; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Jacek Magiera rozczarowany dwoma zawodnikami Śląska Wrocław. „Jeśli tak będzie, to nie ma sensu tego ciągnąć” Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław rozpoczął fatalnie nowy sezon. Po ostatniej bolesnej porażce ze Stalą Mielec szkoleniowiec „Wojskowych”, Jacek Magiera, przyznał, że nie jest zadowolony z postawy dwóch letnich nabytków. „Zostaną objęcie indywidualną opieką” - zapewnia 46-letni trener.

Śląsk Wrocław uciekł w minionej kampanii spod topora, zapewniając sobie rzutem na taśmę utrzymanie w Ekstraklasie. W dolnośląskim klubie chciano za wszelką cenę uniknąć tego scenariusza w nowym sezonie.

Początek bieżących rozgrywek pokazuje, że przed dwukrotnymi mistrzami Polski bardzo trudna przeprawa. Na przestrzeni trzech pierwszych kolejek podopieczni Jacka Magiery zdobyli zaledwie punkt, gdy zremisowali z Koroną Kielce. Później przyszły porażki z Zagłębiem Lubin i Stalą Mielec.

Śląsk wykonał latem sporo pracy, by wzmocnić kadrę, ale efektów nie ma. Szeregi „Wojskowych” wzmocnili Aleks Petkov, Burak Ince, Mateusz Żukowski, Mateusz Górski, Kacper Trelowski, Aleksander Paluszek, Peter Pokorný, Kenneth Zohore i Cameron Borthwick-Jackson. Szczególnie postawa tej ostatniej dwójki martwi trenera.

Po porażce ze Stalą Mielec Jacek Magiera wyjaśnił sytuację Duńczyka i Anglika.

- Kenneth Zohore i Cameron Borthwick-Jackson to zawodnicy, którzy przyszli do Śląska Wrocław nieprzygotowani, jeżeli chodzi o fizyczność. Ruchy, które zrobiliśmy – wejście Zohore w Kielcach czy Lubinie – nie dały nic takiego, aby powiedzieć o pozytywnych wejściach. Dlatego w sztabie zdecydowaliśmy, że ci zawodnicy muszą przejść odpowiedni moment pracy nad sobą. Jakość swoją mają, ale dadzą ją wtedy, kiedy będą fizycznie mocni.

- Jeżeli Zohore wchodzi na kilkanaście minut z Lubinem i później musi trzy dni odpuszczać treningi z powodu naciągniętego mięśnia, bo długo nie trenował, to nie ma sensu, aby tak długo to ciągnąć. Dlatego zostali objęci indywidualną opieką czy indywidualnym przygotowaniem do kolejnych spotkań. Kiedy to będzie? Zależy to tylko i wyłącznie od nich. Od ich zaangażowania, determinacji i pracy nad sobą w każdym elemencie. Bo to nie tylko trening piłkarski, ale też przygotowanie swojego ciała do ekstremalnego wysiłku, jakim jest mecz piłkarski - wyjaśnił 46-letni szkoleniowiec.

Borthwick-Jackson nadal nie zadebiutował we wrocławskiej drużynie. Zohore uzbierał dwa występy, ale od dwóch spotkań pozostawał poza kadrą.