Ostra gra w drugiej połowie Polska vs Turcja. Bartosz Slisz szczęśliwie uniknął kontuzji, Bartosz Salamon – czerwonej kartki

W drugiej połowie towarzyskiego meczu Polska – Turcja nie brakowało iskier między zawodnikami obu ekip. W pierwszych sekundach nieodpowiedzialnym faulem „popisał się” Bartosz Salamon, zaś kilka minut później poważniejszego urazu uniknął Bartosz Slisz.

W drugim, ostatnim sprawdzianie przed EURO 2024 podopieczni Michała Probierza prowadzą z uczestnikiem grupy F dzięki trafieniu Karola Świderskiego, który odniósł kontuzję podczas... celebracji gola. Teraz jego obecność w składzie na Holandię stoi pod dużym znakiem zapytania.

Kłopoty zdrowotne nie ominęły również Roberta Lewandowskiego, lecz w przypadku kapitana „Biało-Czerwonych” prognozy przedstawiają się bardziej optymistycznie.

Po przerwie obaj selekcjonerzy zdecydowali się na roszady, a bohaterem znajdującym się w centrum zdarzeń przy dwóch konfliktowych sytuacjach okazał się wprowadzony Barış Alper Yılmaz.

Popularne

Previous

Syn 102-krotnego reprezentanta Polski podpisał kontrakt z Legią Warszawa [OFICJALNIE]

Lukas Podolski dosadnie: Nie bądźcie naiwni

Kosta Runjaić na zakupach w Ekstraklasie. Chce polskiego bramkarza!

Bartosz Nowak bardzo blisko nowego klubu w Ekstraklasie

Ponad milion euro! Raków Częstochowa negocjuje duży transfer z Ekstraklasy

Górnik Zabrze traci wielki talent. Głośny transfer wewnątrz Ekstraklasy

Nicola Zalewski priorytetem transferowym. To może być przełom w negocjacjach

Nowy zawodnik Legii Warszawa zachwycił. Dla Gonçalo Feio może być kluczowy

Next

Skrzydłowy Galatasaray najpierw sam stał się ofiarą Bartosza Salamona. Obrońca Lecha Poznań bardzo brzydko potraktował swojego rywala, uderzając go otwartą dłonią w twarz. Z perspektywy zawodnika gospodarzy zakończyło się szczęśliwie, bo jedynie na żółtej kartce.

Później ten sam Yılmaz podjudzony mocnym uderzeniem zrewanżował się na Bartoszu Sliszu. 24-latek nadepnął upadającego na murawę byłego gracza środka pola Legii Warszawa.

Ten fragment analizowali sędziowie VAR, lecz faulujący nie poniósł żadnych poważniejszych konsekwencji. Podobnie jak w przypadku Salamona skończyło się raptem na „żółtku”.

Na kwadrans przed końcem Polska utrzymuje jednobramkowe prowadzenie i zmierza po drugie zwycięstwo w czerwcu. Przed trzema dniami, także na Stadionie Narodowym, pokonała Ukrainę (3:1).