Boczny obrońca przed rokiem opuścił stolicę Katalonii na zasadzie wolnego transferu. Wokół odejścia Brazylijczyka narodziło się wiele plotek, które próbowały wyjaśnić co było powodem zaskakującego rozstania. Jedną z teorii był konflikt pomiędzy Alvesem a Josepem Marią Bartomeu, prezydentem klubu, co zresztą podsycał sam zawodnik, udzielając niepochlebnych wypowiedzi o zarządzie "Blaugrany".
W wywiadzie dla "Jogo Extra" Hiszpan stanowczo zdementował tę pogłoskę i zapewnił, iż o zmianie barw klubowych przez 34-latka zadecydowały wyłącznie sprawy osobiste. Jednocześnie podkreślił, że nie może zdradzić żadnych szczegółów, bo nie jest do tego upoważniony.
- Dani to miły chłopak, dobrze dogaduje się z każdym, ale odszedł ze względów osobistych, o których wiemy tylko on, jego partnerka i ja. To nie miało nic wspólnego z jego komentarzami na temat zarządu - zapewnił Bartomeu.
Szybko jednak okazało się, iż piłkarz ma inne zdanie na ten temat, czemu dał wyraz na Twitterze. Alves zacytował tweeta z odnośnikiem do wywiadu z Bartomeu i nazwał go "kłamstwem". Najwyraźniej to nie koniec konfliktu pomiędzy prezydentem Barcelony, a obrońcą, który spędził na Camp Nou aż osiem lat.