Włoski napastnik w ostatnim czasie zapewnił kibicom z Półwyspu Apenińskiego i nie tylko stamtąd wielki rollercoaster. Od początku lipca słynący z barwnego zachowania zawodnik cały czas zmieniał zdanie na temat swojej przyszłości. I tak:
10 lipca - podpisał umowę z Hellasem Werona;
18 lipca - zakończył karierę;
18 lipca - wznowił karierę;
24 lipca - nieoficjalnie zakończył karierę;
24 lipca - rozwiązał umowę z
Hellasem, ale zaczął szukać nowego klubu;
24 lipca - zakończył
karierę.
Zgodnie z doniesieniami zwykle
znakomicie poinformowanego Di Marzio, decyzja sprzed kilku dni jednak
nie jest ostateczna. Cassano ma bowiem
poważnie rozpatrywać możliwość dalszej gry w piłkę. Co więcej,
chodzi o konkretny klub.
39-krotny reprezentant Włoch, który ma za sobą występy m.in. w Romie, Realu Madryt i Interze, miałby grać w Virtusie Entella. Klub z Ligurii zakończył poprzedni sezon na dziesiątym miejscu w tabeli Serie B.
Dodajmy, że kilkadziesiąt godzin temu Cassano otrzymał też zaskakującą ofertę od... jednego z włoskich piosenkarzy.