W brytyjskich mediach, między innymi „The Sun” i „Daily Mail”, pojawiły się dzisiaj wypowiedzi Amaju Pinnicka, w których prezydent nigeryjskiej federacji piłkarskiej zapewnia, że przekonał Tammyego Abrahama do gry dla Nigerii. Sam zawodnik nie zgadza się z tymi słowami. Wypożyczony do Swansea napastnik Chelsea zapewnił, że nadal nie podjął decyzji, co do reprezentowania konkretnej reprezentacji.
- W przeciwieństwie do dzisiejszych doniesień medialnych, chciałbym wyjaśnić, że nie uzgodniłem zmiany barw narodowych. Mogę przyznać, że spotkałem się z prezydentem nigeryjskiej federacji po ostatnim spotkaniu ligowym z Tottenhamem na Wembley, bo to przyjaciel mojego ojca.
- W każdym razie, sugestie o podjęciu przeze mnie decyzji i zmianie reprezentacji są niewłaściwe i dalekie od prawdy. Poinformowałem już angielską federację, że pozostaję do jej dyspozycji – napisał Abraham.
Oświadczenie młodego zawodnika powinno ucieszyć menadżera Swansea, Paula Clementa. Anglik przyznał na konferencji prasowej, że wolałby oglądać dziewiętnastolatka w barwach „Synów Albionu”.
- Z mojego punktu widzenia, mam nadzieję, że zdecyduje się na reprezentowanie Anglii. Nie wiem, co będzie dla niego lepsze pod względem kariery. Mówię to, bo jestem Anglikiem, a on jest dużym angielskim talentem, dlatego chciałby go w kadrze narodowej.
- Zdecydowanie to decyzja zawodnika. Czasami wybierają reprezentację, w której widzą większą szansę na regularne występy. W innych przypadkach wybierają kadrę na podstawie poczucia przynależności do kraju, w którym urodzili się oni lub ich rodzice.
- Czymkolwiek się kierują, decyzja należy do nich – powiedział menadżer Swansea.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
