Zidane po remisie z Levante

Real Madryt obecnie zajmuje czwartą pozycję w tabeli ligi hiszpańskiej. Do prowadzącej Barcelony traci 18 punktów.

- Kluczowy moment? Ich druga bramka. Kontrolowaliśmy mecz, szczególnie w pierwszej połowie. Mogliśmy uniknąć drugiej bramki. To trudna sytuacja, bo straciliśmy dwa punkty.

- Słabe bronienie przy kontratakach? Oznacza to, że musimy ciężej pracować. Mogliśmy nie stracić tego drugiego gola. To mnie martwi, ponieważ pracujemy nad tym elementem. Wiedzieliśmy, że przeciwnik może nas skrzywdzić przy kontrach. Z czterech szans strzelił dwie bramki.

- Zdjąłem Ronaldo, bo chciałem wprowadzić pomocnika i mieć więcej siły w środku pola. 

- Tak to wygląda. Musieliśmy coś zmienić, tak też zrobiłem. Liga już skończona? Zobaczymy, ale kiedy zapytacie, zawsze powiem, że nie. Wciąż można wywalczyć mnóstwo punktów. W tym przypadku kontrowaliśmy mecz, ale straciliśmy dwa punkty.

- Musieliśmy wygrać trzeci mecz z rzędu i nie udało się. Nieregularność? Nie martwię się. Jestem jedynie niezadowolony z rezultatu. W następnym tygodniu mamy mecz i potem Ligę Mistrzów. Rezultat jednym słowem? Niezadowolenie.

- Moja przyszłość? Myślę tylko o następnym meczu.