Arsenal sprowadził ostatniego dnia okna transferowego Pierre-Emericka Aubameyanga, co spowodowałoby, Francuz miałby znacznie mniej okazji do gry. Dlatego też w trakcie negocjacji w sprawie Gabończyka „Kanonierzy” rozmawiali również na temat Girouda, który ostatecznie przeniósł się do lokalnego rywala ekipy z Emirates Stadium - Chelsea. Napastnik przyznaje, że zależało mu na obraniu właśnie takiego kierunku.
- Poszedłem zobaczyć się z menedżerem i zapytałem jak się ma sytuacja z Aubameyangiem. Postawiłem go nieco pod presją, tak jak mój agent, z którym rozmawiałem kilka razy dziennie. To normalne. Nie chciałem być pozbawiony możliwości przejścia do Chelsea, to było dla mnie najlepsze rozwiązanie - stwierdził 31-latek w wywiadzie dla „France Football”.
- Od razu dostałem odpowiedź, że mam się nie martwić, że zrobią wszystko co mogą, bym był szczęśliwy. W zasadzie było to normalne. Ja nigdy nie poprosiłem o odejście.
Giroud dodaje, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której miałby pozostać w Arsenalu.
- To oczywiste, że w Arsenalu byłem sfrustrowany. W ciągu półtorej roku zła sytuacja zmieniła się w jeszcze gorszą. Nie mogłem tego dalej kontynuować. Nie mogłem się zmusić do spędzenia kolejnego roku w Arsenalu i nadal być rezerwowym, a nawet drugim zmiennikiem. Przyszłość tam wyglądała ponura, zwłaszcza po przyjściu kolejnego napastnika.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
