„Z tego co słyszę, jest naprawdę spora szansa, że Taras
Romanczuk dostanie powołanie od Adama Nawałki. Bardzo bym się
cieszył - dobry piłkarz i fajny gość, żaden farbowany lis” -
napisał na Twitterze Żyżyński.
Przypomnijmy, że kilka
dni temu zawodnik Jagiellonii Białystok otrzymał polskie
obywatelstwo. Babcia ukraińskiego pomocnika pochodziła bowiem z
naszego kraju. Jak powiedział po wszystkim sam Romanczuk: - Z jednej
strony czekało się na wiadomość w tej sprawie, a z drugiej, gdy
już ją otrzymałem, to byłem w lekkim szoku. Na pewno jestem
bardzo szczęśliwy i cieszę się z tego, że czas i energia, jaką
poświęciłem nie tylko ja, ale też ludzie z klubu, którzy pomogli
mi przygotować wszystkie dokumenty, nie poszły na marne.
Samej
Jagiellonii zależało na nadaniu obywatelstwa Romanczukowi z uwagi
na obowiązujące przepisy. Dzięki polskiemu paszportowi pomocnik
zwolni bowiem miejsce w zespole przeznaczone dla piłkarza spoza Unii
Europejskiej. Od początku spekulowało się jednak również na
temat wykorzystania 26-latka w reprezentacji i wiele wskazuje na to,
że faktycznie może się to stać faktem.
Romanczuk trafił
do Polski w 2013 roku. Po kilkunastu miesiącach gry w barwach
Legionovii Legionowo przeniósł się on do Jagiellonii, dla której
rozegrał już 129 spotkań. Jego bilans z tego sezonu to 26 meczów,
sześć goli i trzy asysty, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.
Niespodziewane powołanie do reprezentacji Polski naprawdę możliwe!
fot. Transfery.info
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Żelisława Żyżyńskiego z Canal+ Taras Romanczuk w najbliższym czasie naprawdę może otrzymać powołanie do reprezentacji Polski.