Plaga kontuzji w Liverpoolu. Kolejna gwiazda...

Sadio Mané najprawdopodobniej nie pomoże swoim kolegom w walce o awans do Ligi Mistrzów.

Liverpool może zapewnić sobie awans do przyszłorocznej edycji Champions League dzięki wygranej w finale obecnych rozgrywek z Realem Madryt, ale Jürgen Klopp i spółka na razie skupiają się, by osiągnąć to już poprzez ligę. Na ten moment „The Reds” zajmują czwarte miejsce w Premier League, ale wciąż w ostatniej kolejce wyprzedzić ich może Chelsea. Właśnie dlatego dla ekipy z Anfield tak ważne będzie niedzielne spotkanie z Brighton.

Menedżer ma jednak przed tym meczem nie lada zawrót głowy. Do gry wciąż nie wrócił Emre Can, a kontuzjowani są również Joel Matip, Alex Oxlade-Chamberlain czy Joe Gomez. Teraz na liście zawodników z urazami znajduje się też Sadio Mané. Senegalczyk jest w obecnej kampanii jedną z ważniejszych postaci w zespole, ale prawdopodobnie nie będzie mógł zagrać w ostatnim meczu ligowym.

James Pearce z „Liverpool Echo” przekazuje, iż skrzydłowy nabawił się urazu w ostatnim starciu z Chelsea, które to Liverpool przegrał 0:1. Zawodnik dokończył mecz, ale w zeszłym tygodniu musiał opuścić kilka sesji treningowych. W piątek brał już udział w rozgrzewce, ale nie zdołał odbyć pełnej sesji. To sprawiło, że pod dużym znakiem zapytania stoi jego występ w meczu, w którym okaże się, kto awansuje do Ligi Mistrzów.

- Jeszcze zobaczymy czy Mané będzie mógł zagrać. To nie ma związku z jego wcześniejszymi urazami. To zupełnie nowy problem - powiedział zdawkowo na temat sytuacji piłkarza Klopp.

26-latek wystąpił w kończącym się sezonie w 42 spotkaniach. Udało mu się zdobyć w nich 19 goli, a do tego dołożył również dziewięć asyst.