Rewolucja w Dortmundzie. Nawet JEDENASTU piłkarzy może sobie szukać nowego klubu!

Lucien Favre został nowym trenerem Borussii Dortmund i od razu mocno zaznacza swoją obecność.

Władze klubu dały doświadczonemu Szwajcarowi dużą swobodę i ogromny kredyt zaufania. W Dortmundzie panuje atmosfera wiary w wyjątkowy kunszt Favre'a, który z niejednej już drużyny potrafił wykrzesać maksimum potencjału. Favre zatem dyryguje, a klub podejmuje kolejne działania - także na rynku transferowym, gdzie dortmundczycy nie próżnują. Już sprowadzonych zostało na Signal Iduna Park czterech zawodników: Marius Wolf (pięć milionów euro), Thomas Delaney (20 milionów euro), Marvin Hitz i Eric Oelschlägel (obaj wolny transfer).

Kadra w związku z tym mocno się rozrosła i wskazanym przez trenera zawodnikom klub już zakomunikował, że na następną kampanię muszą sobie szukać nowych klubów. Chodzi o: Erika Durma, Jeremy'ego Toljana, Gonzalo Castro, Sebastiana Rode, Andrija Jarmołenkę. Na wypożyczenia wysłana zostanie trójka młodzieńców: Dan-Axel Zagadou (19 lat), Alexander Isaak (18 lat) i Jacob Bruun Larsen (19 lat). Ponadto dopiero po rozpoczęciu przygotowań do sezonu podjęta zostanie decyzja w sprawie Dženisa Burnicia.

Ponadto dwóm zawodnikom przekazano informację, że mają wolną rękę w sprawie swojej przyszłości, jednak w związku z tym, że przez lata bardzo zasłużyli się dla dortmundzkiego klubu, jeśli postanowią zostać na Signal Iduna Park, trener będzie z nimi normalnie współpracował. Chodzi w tym przypadku o Marcela Schmelzera i Nuriego Sahina.

Miniony sezon nie był zbyt udany dla Borussii Dortmund. Zakończyła rozgrywki ligowe na czwartym miejscu, a ponadto nie zakwalifikowała się nawet do finału Pucharu Niemiec, a w Lidze Mistrzów odpadła po fazie grupowej. Wszyscy w Dortmundzie wierzą, że może już być tylko lepiej.