Działacze Atlético Madryt jakiś czas temu podpisali z 22-letnim
lewym obrońcą nowy kontrakt. Umowa jest ważna do 30 czerwca 2024
roku i zawarta w niej została klauzula wykupu opiewająca na 80
milionów euro. Kwota ta miała odstraszyć kluby zainteresowane
pozyskaniem defensora, ale nie do końca się to udało.
Już
po Mistrzostwach Świata, na których Hernández razem z
reprezentacją Francji sięgnął po złote medale, po piłkarza
zgłosiły się dwa kluby z Manchesteru - City oraz United.
Konkretniejszy był ten drugi. „Czerwone Diabły” były ponoć
gotowe wyłożyć wspomniane 80 milionów, a samemu piłkarzowi
oferowali wynagrodzenie dwa razy wyższe niż to, na które może
liczyć w Madrycie.
Jak czytamy, zawodnik zastanawiał się
nad przyjęciem oferty, ale ostatecznie zdecydował się pozostać w stolicy
Hiszpanii. Trzeba podkreślić, że 22-latek jest mocno związany z
„Rojiblancos”. Podpisując ostatnią umowę, mówił, że jest
zachwycony przedłużeniem współpracy z „klubem jego życia”.
Włodarze Atlético nie mogą jednak spać spokojnie. Można
przypuszczać, że kluby z Premier League będą dążyły do
pozyskania reprezentanta Francji w następnych oknach. Chcą go
również Barcelona i Real Madryt.
Lucas Hernández odmówił gigantowi. Zrezygnował z dwa razy większego wynagrodzenia
fot. Transfery.info
„Marca” pisze o chęci sprowadzenia Lucasa Hernándeza przez jednego z gigantów Premier League.
Więcej na temat:
Hiszpania
Francja
Anglia
Atlético Madryt
Manchester United FC
Lucas François Bernard Hernández