Władze ligi hiszpańskiej podpisały z firmą Relevent Sports umową na 15 lat w kwestii rozgrywania niektórych spotkań na terenie Stanów Zjednoczonych. Premiera nowego pomysłu ma nastąpić w styczniu 2019 roku. Wtedy to naprzeciwko siebie staną jedenastki Girony i Barcelony. Mecz ma zostać rozegrany w Miami.
Nie wszystkim jednak ten projekt przypadł do gustu. Głos w sprawie postanowił zabrać szkoleniowiec Realu Madryt, Julen Lopetegui. Jego zespół co prawda rozgrywa w tym sezonie wszystkie mecze na Półwyspie Iberyjskim, ale Hiszpan mimo to jest przeciwnikiem nowatorskiego pomysłu działaczy La Liga.
- W moim mniemaniu najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby wszystkie drużyny rozgrywały swoje spotkania tu, w Hiszpanii, na własnych stadionach.
- Zaliczam się do przeciwników tego pomysłu. Dla mnie jest to niewłaściwe działanie i uważam, że na dłuższą metę zepsuje to nam ligową rywalizację. Obecny system się sprawdza, więc dlaczego ktoś chce go zmieniać? - pyta 52-latek.
Po trzech kolejkach obecnych rozgrywek zarówno Barcelona, jak i Real zdobyły komplet punktów i wspólnie przewodzą ligowej tabeli.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
![Wojciech Kowalczyk wypalił w sprawie Mariusza Rumaka. „Nie porównuj gówna do czekolady” [WIDEO]](img/photos/92645/170x113/wojciech-kowalczyk.jpg)
![Lukas Podolski krytycznie o graczach z Ekstraklasy. „Leżą, udają, a tu się gra twardo” [WIDEO]](img/photos/96593/170x113/lukas-podolski.jpg)
