Aktualni mistrzowie Polski wygrali z „Kolejorzem” 1:0. Bramkę
na wagę trzech punktów zdobył Dominik Nagy, który wykorzystał
świetne podanie Sebastiana Szymańskiego. Dzięki zwycięstwu
warszawiacy przeskoczyli w tabeli poznaniaków i obecnie z
czternastoma punktami na koncie zajmują szóste miejsce.
-
Myślę, że zagraliśmy mecz kompletny. Byliśmy dobrze
zorganizowani w obronie, a to bardzo ważne dla zespołu. W ofensywie
również kontrolowaliśmy przebieg spotkania, stworzyliśmy sobie
więcej okazji.
- (...) To dopiero początek, nadal musimy
się poprawiać. Dzisiaj mogliśmy jednak widzieć, że nie
wygraliśmy szczęśliwie. Szczęśliwe wygrane nie są dla naszego
zespołu, ponieważ dobre drużyny nie mogą liczyć na szczęście.
Jesteśmy lepiej przygotowani, aniżeli w ostatnich spotkaniach.
Zespół pracował bardzo ciężko. Lech nie miał wielu sytuacji.
Tiba, Amaral czy Jevtić zostali odcięci od podań. Nie zawsze dobre
przygotowanie skutkuje zwycięstwem, teraz jednak tak było.
Zasłużyliśmy na zwycięstwo.
- Dlaczego ludzie są
zaskoczeni, że zagrał Radosław Cierzniak? On wyglądał bardzo
dobrze w poprzednim meczu, ciężko pracuje również na treningach.
Mam trzech doskonałych bramkarzy w kadrze, dlatego bardzo ciężko
wybrać mi podstawowego. Cierzniak wykonuje fantastyczną pracę. W
kadrze jest również Radosław Majecki, bardzo utalentowany, młody
zawodnik. Każdy z nich może otrzymać swoją szansę. Jeżeli
chodzi o Jarosława Niezgodę - nadal czekamy, aż będzie gotowy do
gry. Nie wiemy jednak, kiedy to nastąpi - powiedział trener Legii.
W następnej kolejce warszawiacy zmierzą się z Miedzią
Legnica.
Sá Pinto po spotkaniu z Lechem
fot. Transfery.info
Szkoleniowiec Legii Warszawa, Ricardo Sá Pinto, wypowiedział się na temat niedzielnego meczu z Lechem Poznań.