Juventus kontynuuje swoją serię zwycięstw, a po meczu z Sassuolo kibice mogą być również zadowoleni z przełamania strzeleckiego Cristiano Ronaldo, lecz cieniem na spotkaniu rzucił się incydent z Douglasem Costą w roli głównej. Brazylijczykowi puściły nerwy w końcówce meczu i dwukrotnie zachował się skandalicznie.
W sytuacji, w której „Neroverdi” zdobyli bramkę kontaktową, skrzydłowy starł się z Federico Di Francesco i zirytowany uderzył go łokciem w głowę. Już za to zagranie mógł ujrzeć czerwoną kartkę, ale sędzia był pobłażliwy, nie przerwał gry i po akcji upomniał zawodnika. Niedługo później Costa dał jednak ponownie o sobie znać. Po krótkiej dyskusji z Di Francesco splunął mu w twarz, za co arbiter dał mu od razu czerwoną kartkę.
Decyzja w sprawie zawieszenia zapadnie w ciągu kilku najbliższych dni. Według włoskich mediów najniższym wymiarem kary będą trzy mecze zawieszenia, ale absencja może potrwać jeszcze dłużej. Ponadto „Tuttosport” przypuszcza, że gracza może czekać grzywna w wysokości 100 tysięcy euro. Na tym jednak może się nie zakończyć, ponieważ swoją karę zamierza wymierzyć także Juventus.
- Jego zachowanie było nie do zaakceptowania, wyrządził w ten sposób szkodę całej drużynie. W tamtym momencie trzeba było kontrolować piłkę, to nie był czas na dryblingi i bezmyślne zagrania. Zareagował na nieodgwizdany faul, ale to było poniżej krytyki. Klub wyciągnie wobec niego konsekwencje, ponieważ nie możemy akceptować takich zachowań - grzmiał po meczu Allegri w wywiadzie dla „RAI Sport”.
„Stara Dama” pilnuje, by piłkarze stosowali się do wewnętrznego protokołu zachowań, co pokazywała już w przeszłości. Wspomnieć można choćby słynną sytuację z Leonardo Bonuccim, który po kłótni z Allegrim w trakcie meczu został wysłany na trybuny w ważnym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Porto.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
