POTWIERDZONE: Trenerzy żądają dużych zmian w europejskiej piłce

Lada moment możemy być świadkami istnej rewolucji na piłkarskiej arenie międzynarodowej. W ostatnich tygodniach w siedzibach UEFA głośno dyskutuje się o zmianach, między innymi o wprowadzeniu systemu VAR do Ligi Mistrzów czy o zapoczątkowaniu zmagań w trzecim klubowym turnieju. Na tym jednak najprawdopodobniej się nie skończy.

Trenerzy największych klubów spotkali się z przedstawicielami UEFA, by przedyskutować pomysły na rozwój europejskiej piłki. Szkoleniowcy wystosowali dwa istotne postulaty, które dotyczą zarówno rozgrywek międzynarodowych, jak i krajowych podwórek. W spotkaniu mieli wziąć udział między innymi Massimiliano Allegri (Juventus), Carlo Ancelotti (Napoli), Unai Emery (Arsenal), Paulo Fonseca (Szachtar Donieck), Julen Lopetegui (Real Madryt) José Mourinho (Manchester United), Thomas Tuchel (Paris Saint-Germain) czy były menedżer Arsenalu, Arsène Wenger.

Marchetti zdradził, że trenerom w szczególności zależy na zniesieniu zasady bramek na wyjeździe. Ten przepis został wprowadzony w Pucharze Zdobywców Pucharów w 1965 roku i stanowił alternatywę dla rozgrywania meczów na neutralnym terenie lub rozstrzyganiu losów dwumeczu rzutem monetą. Wtedy wyjazdy były dla drużyn naprawdę trudnym wyzwaniem ze względu na komfort podróży i inne czynniki, teraz jednak dalekie loty stały się już swego rodzaju rutyną i dalekie wyjazdy nie stanowią większego problemu. Przy tym należy zaznaczyć, że zasada motywuje drużynę przyjezdną do wzmożonych ataków, ale jednocześnie zmusza gospodarza do koncentracji na obronie, by nie stracić wiele znaczącego gola.

- Bramki na wyjeździe? Trenerzy twierdzą, że zdobywanie goli na wyjeździe nie jest już tak trudne jak w przeszłości. Uważają, że ta zasada powinna zostać przedyskutowana i zamierzamy to zrobić. Ich zdaniem futbol się zmienił, a waga gola na wyjeździe nie jest taka sama, jak wtedy, gdy wprowadzano ten przepis - stwierdził Marchetti.

Kolejnym punktem dyskusji była sytuacja na rynku transferowym. Trenerzy od dawna narzekali, że początek ligi przed końcem okna jest dla nich uciążliwy, ponieważ piłkarze są zdekoncentrowani, a i szkoleniowcy nie mają pewności czy nadal będą mogli korzystać z niektórych z nich. W Anglii i we Włoszech postanowiono zakończyć okna wcześniej, lecz reszta Europy tradycyjnie zakończyła okres transferowy dopiero 31 sierpnia. Zmiany nie rozwiązały zatem problemu, ponieważ gracze z Włoch i Anglii wciąż mogli zmieniać zespoły do końca miesiąca. Teraz trenerom zależy, by zostało to uregulowane, przynajmniej w największych ligach.

- Szkoleniowcy są za tym, by ujednolicić okno transferowe, chcą, by zamykało się ono przed startem rozgrywek. Pomysł zakłada podjęcie próby, by wszędzie kończyło się ono w tym samym czasie.