Hazard rezygnuje z firmowej cieszynki

27-latek jest rozpoznawalny nie tylko ze względu na swój unikatowy styl gry, ale również w związku z charakterystyczną celebracją po zdobytym golu. Nie inaczej było w środę, kiedy Belg trafił do siatki w meczu Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko Liverpoolowi.

Okazuje się jednak, że ślizgającego się na kolanach Hazarda nie zobaczymy prędko ponownie. Wszystko przez obrażenia, które pojawiają się po takowym sposobie manifestowania radości. Sam piłkarz odniósł się do tej sprawy w rozmowie z klubową telewizją.

- Popatrz, moja cieszynka, ślizganie się na kolanach. Mam przez to zniszczone nogi. Muszę jak najszybciej z tym skończyć, ponieważ moje kolana są pozdzierane. Nigdy więcej tego nie zrobię.

Hazard został także w ostatnim czasie oskarżony o samolubną grę, w związku z czym postanowił wyrazić swoje zdanie na ten temat.

- To chyba normalne, że jeśli nie widzę innego rozwiązania, idę na własną rękę. Musicie wiedzieć, że moim zadaniem jest tak naprawdę ocena sytuacji i podjęcie dobrej decyzji - zakończył 27-latek.

Belg od samego początku sezonu imponuje dobrą, równą formą. Licząc wszystkie rozgrywki, skrzydłowy zdobył w tym sezonie sześć goli i zanotował dwie asysty.