„Królewscy” już po 13. minutach dzisiejszego spotkania
przegrywali z gośćmi dwiema bramkami. Do siatki trafili José Luis
Morales i Roger Martí. Kilkanaście minut przed ostatnim gwizdkiem
gola dla madryckiej ekipy strzelił Marcelo, ale na tym się
skończyło i to piłkarze Levante mogli cieszyć się z trzech
punktów.
Dla Realu to trzecia porażka, a zarazem piąte
spotkanie z rzędu bez zwycięstwa. Co powiedział po niej Lopetegui?
- Jestem bardzo smutny. Piłka nożna jest taka, że czasami
trzeba stawiać czoła niekorzystnym okolicznościom. Oddaliśmy
bardzo dużo strzałów. Nasi rywale nie, a tymczasem dwukrotnie
trafili do siatki. Taki jest jednak futbol. Wygrywa ten, kto zdobywa
bramki. Jestem jednak pewny, że los odda nam to, co teraz zabiera.
- Piłkarze się starają. Wiele rzeczy wykonują dobrze.
Wiem, że to wszystko w końcu się zmieni.
- Odejście z
klubu? To ostatnia rzecz, o której myślę. Gracze nie zasługują
na to, co się teraz dzieje. W tym momencie zaprzątam sobie głowę
wyłącznie wyjściem z zaistniałej sytuacji. Musimy usiąść, dokładnie
wszystko przeanalizować i skupić się na najbliższym meczu w Lidze
Mistrzów - powiedział opiekun Realu.
We wtorek
jego zespół zmierzy się w Champions League z Viktorią Pilzno.
Lopetegui po trzeciej z rzędu porażce Realu Madryt
fot. Transfery.info
Julen Lopetegui zabrał głos po sobotniej przegranej Realu Madryt z Levante.