Zespół ze stolicy Hiszpanii przegrał w sobotę z Levante 1:2.
Dla Realu była to trzecia porażka i piąty mecz bez zwycięstwa z
rzędu. Media z Półwyspu Iberyjskiego w zasadzie od razu zaczęły
spekulować na temat odejścia z Santiago Bernabéu Julena
Lopeteguiego.
W momencie ukazywania się kolejnych informacji
na temat przyszłości 52-letniego trenera „AS” ruszył z sondą,
w której kibice odpowiadali na pytanie, kto jest winny obecnego
kryzysu w Madrycie - Lopetegui czy prezydent Florentino Pérez.
Znaczna większość fanów jest zdania, że zaistniała sytuacja to
wina Péreza. Działacza wybrało ponad 86 procent kibiców, podczas
gdy Lopetegui otrzymał niecałe 14 procent głosów. W sondzie
wzięło udział ponad 80 tysięcy osób, więc wyniki te raczej
dokładnie ukazują nastawienie sympatyków „Królewskich”.
Z
Realu odszedł latem Cristiano Ronaldo, a madrycki klub nie pozyskał
w jego miejsce żadnej supergwiazdy. Kibice obwiniają za to głównie
Péreza. To Lopetegui przygotowuje oczywiście zespół do meczów,
ale według nich drużyna jest po prostu słabsza od tej z poprzednich
sezonów. W dodatku sam Lopetegui nie był pierwszym wyborem włodarzy
Realu.
Zdaniem „AS-a” i „Marki”, jeśli
w najbliższym czasie 52-latek zostanie zwolniony, jego tymczasowym następcą
może zostać ktoś z dwójki Guti, Santiago Solari. Dziennikarze El Chiringuito podali z kolei, że działacze Realu docelowo chcieliby ponownie zatrudnić José Mourinho, który aktualnie pracuje w Manchesterze United.
Kto winny kryzysu, w którym znalazł się Real Madryt? Kibice nie mają wątpliwości
fot. Transfery.info
Kibice Realu Madryt nie mają złudzeń, kto odpowiada za ostatnie fatalne wyniki „Królewskich”.