„Duma Katalonii” zdeklasowała rywala, wygrywając aż 5:1.
Bramki dla zwycięzców zdobyli Luis Suárez (trzy), Philippe
Coutinho oraz Arturo Vidal. Jedynego gola dla Realu strzelił
Marcelo. Co po ostatnim gwizdku powiedział Piqué?
- Aby
odnieść w tym sezonie sukces, musimy dalej twardo stąpać po
ziemi. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że w trakcie El Clásico
nie można mieć pod kontrolą wszystkiego. Oni mieli swój moment i
wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć, dopóki nie strzelimy
trzeciego gola.
- Byliśmy pewni, że jesteśmy w stanie
wygrać bez Leo Messiego. Jesteśmy piłkarzami Barcelony i wszyscy
musimy bronić barw tego klubu.
- Zwycięstwo odniesione w
spotkaniu z Realem oczywiście cieszy. Strzeliliśmy aż pięć goli
naszemu rywalowi, co nie jest łatwą rzeczą. Gra w Barcelonie
zobowiązuje nas jednak do wygrywania każdego meczu. Przed nami jeszcze wiele kolejek. Real jest świetnym zespołem i on też musi
wygrywać.
- Powrót na właściwy poziom był kwestią
czasu. Krytyka jest motywująca.
- Gdy na murawie brakuje
najlepszego zawodnika, reszta musi zrobić krok do przodu. W
niedzielę dobrze prezentowaliśmy się na bokach boiska. Forma
Jordiego Alby? Mam nadzieję, że Luis Enrique zmieni zdanie i powoła
go do reprezentacji (29-latek ostatni mecz w narodowych barwach
rozegrał na Mistrzostwach Świata - red.)
- Nie wiem,
jak potoczą się losy Julena Lopeteguiego. Mam nadzieję, że dalej
będzie mógł trenować Real - powiedział stoper Barcelony.
„Duma
Katalonii” z dorobkiem 21 punktów przewodzi aktualnie tabeli
LaLiga.
Piqué: Mam nadzieję, że Luis Enrique zmieni zdanie i powoła go do reprezentacji
fot. Transfery.info
Gerard Piqué wypowiedział się na temat kilku spraw po niedzielnym meczu Barcelony z Realem Madryt.
Więcej na temat:
FC Barcelona
Real Madryt CF
Hiszpania
Gerard Piqué Bernabeu
Jordi Alba Ramos
Luis Enrique