Zaha ofiarą rasistowskich pogróżek

Choć sam nie strzelił gola, Iworyjczyk w znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia ważnego dla Crystal Palace punktu w starciu z Arsenalem. Skrzydłowy został sfaulowany w polu karnym przez Granita Xhakę, a sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Nawet sam zawodnik Arsenalu przyznał po meczu, że gospodarzom należała się jedenastka, lecz nie zabrakło głosów, jakoby Zaha miał dodać sporo od siebie.

Powtórki wykazały, iż Xhaka faktycznie zablokował atakującego rywali, lecz nie przeszkodziło to niektórym kibicom Arsenalu, by wyżyć się na 25-latku. „Kanonierzy” mogli poczuć wyjątkową frustrację, ponieważ karny wykonany przez Lukę Milivojevicia zapewnił Palace remis i tym samym przerwał serię 11 wygranych meczów ekipy z Emirates Stadium.

Niektórzy sympatycy „The Gunners” nie potrafili jednak powstrzymać wściekłości. Zaha poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że w ostatnich dniach obrażano go na tle rasistowskich, a co gorsza grożono również jego rodzinie.

„Do wszystkich ludzi, którzy idą o krok dalej i uciekają się do rasizmu oraz życzą mojej rodzinie śmierci - życzę wszystkiego najlepszego również waszym rodzinom” - napisał piłkarz.

Mimo pogróżek skrzydłowy stara się jednak z klasą zbyć obrażające osoby.

„P.S. wciąż wiodę dobre życie, nawet mimo waszego hejtu” - dodaje.