Do tragedii doszło po sobotnim meczu Leicester z West Hamem
(1:1). Helikopter właściciela „Lisów”, Vichaia
Srivaddhanaprabhy, runął na ziemię zaraz po tym, jak wzbił się w
powietrze. W katastrofie zginęła również dwójka pilotów (w tym
Polka Izabela Lechowicz) oraz dwóch współpracowników biznesmena
(więcej TUTAJ).
W środę syn dotychczasowego właściciela
Leicester postanowił skierować kilka zdań m.in. w stronę kibiców
angielskiego klubu i pożegnać tatę.
„Chciałbym z głębi
z serca podziękować wszystkim za ogromne wsparcie.
Dziękuję
policji i służbom ratowniczym, których szybka reakcja zapewniła
bezpieczeństwo wielu ludziom.
To co się wydarzyło
uświadomiło mi, jak ważny był mój tata dla ludzi z całego
świata. Jestem poruszony tym, ile osób okazało nam swoje serca.
Jestem dumny z taty. Był niezwykły. Dostałem od niego
bardzo ważną misję i dziedzictwo, które zamierzam prowadzić
dalej. Wiem, że otrzymam wsparcie. Już teraz dziękuję za to, z
którym spotkałem się dotychczas.
Mój ojciec nauczył mnie
być silnym i dbać o rodzinę. Bardzo ją kochał. Sprawił, że
Leicester City stało się jej częścią. Myślę, że nic nie
sprawiłoby mu większej przyjemności, jak zobaczenie tego, w jaki
sposób zbudowana przez niego rodzina Leicester wspiera się nawzajem
w czasie takiego smutku.
Tata uczył mnie życia i pracy, nie
czyniąc jednak z tego lekcji. Był moim mentorem i wzorem do
naśladowania.
Zostawił mnie ze spuścizną i zrobię
wszystko co w mojej mocy, by zrealizować jego wizję i marzenia.
Cała moja rodzina dziękuje każdemu z was za szczerą
życzliwość i dobre intencje w tak trudnym dla nas momencie.
Z całego serca tęsknię za tobą, tato”.
Dodajmy, że 33-latek jest prezesem Leicester.
OFICJALNIE: Wiadomość Aiyawatta Srivaddhanaprabhy po katastrofie w Leicester
fot. Transfery.info
Leicester City opublikowało list Aiyawatta Srivaddhanaprabhy po katastrofie, która miała miejsce tuż przy King Power Stadium.
Więcej na temat:
Oficjalnie
Tajlandia
Aiyawatt Srivaddhanaprabha
Anglia
Leicester City FC
Vichai Srivaddhanaprabha