Zgodnie z doniesieniami francuskich dziennikarzy szatnia klubu ze Stade de la Licorne boryka się ze sporymi problemami natury językowej. W drużynie
jest wielu obcokrajowców i części z nich muszą być tłumaczone
odprawy trenera Christophe'a Pélissiera. Bariery da się zauważyć również
w codziennym życiu drużyny.
„L'Equipe” pisze o dwóch
grupach: „anglojęzycznej” i „latynosach”. W tej pierwszej są
Emil Krafth (Szwecja), Moussa Konaté (Senegal), Saman Ghoddos
(Iran/Szwecja) i Bongani Zungu (Republika Południowej Afryki), a w
drugiej - Stiven Mendoza, Juan Ferney Otero (obaj są Kolumbijczykami)
czy Ganso (Brazylia).
Obecnie łącznikami Pélissiera z
wieloma zawodnikami są Prince Gouano oraz Eddy Gnahoré. Pierwszy -
oprócz francuskiego - mówi bowiem po angielsku, portugalsku i
włosku, a drugi po włosku. W tym ostatnim języku mogą komunikować
się chociażby z Krafthem, który został wypożyczony do Amiens z
Bolonii.
Niestety Francuzi podkreślają, że zupełnie na
uboczu znajduje się Kurzawa. 25-latek, który trafił do Pikardii z
Górnika Zabrze, mówi tylko po polsku i musi korzystać z tłumacza.
Siedmiokrotny reprezentant Polski w ogóle mało się odzywa zarówno
na murawie, jak i poza nią.
Kurzawa rozegrał na razie
siedem meczów w Ligue 1. Zdobył w nich jedną bramkę (wrześniowe
spotkanie z Lille).
Amiens z dorobkiem 10 punktów zajmuje
aktualnie osiemnaste miejsce w ligowej tabeli.
L'Equipe: Podzielona szatnia Amiens. Duże problemy Kurzawy
fot. Transfery.info
„L'Equipe” przedstawiło ciekawe informacje dotyczące zespołu Amiens, którego barwy reprezentuje Rafał Kurzawa.