Włoskie media przedstawiły historię 24-letniego Mattii, który udał się do
Anglii niedługo po tym, jak skończył studia. Wycieczką do
Liverpoolu chciał on uczcić uzyskanie dyplomu. Niestety skończyła
się ona dla niego pechowo.
Jak podało „Corriere del
Mezzogiorno”, już po zakończeniu meczu na Anfield Włocha otoczyło kilku kibiców Liverpoolu, po czym go pobili. Już po tym fan Napoli prosił o pomoc inne osoby, ale na
próżno. Z tą przyszedł dopiero jego znajomy, z którym Mattia
udał się do lekarza.
- Myślałem, że umrę - cytują
słowa Włocha dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego. Na szczęście
życiu 24-latka nie zagraża niebezpieczeństwo. Niewykluczone
jednak, że będzie musiał przejść on zabieg. Młody kibic ma
bowiem złamaną kość policzkową i uszkodzony oczodół.
To
nie pierwsza tego typu sytuacja, która w ostatnim czasie ma miejsce
w Liverpoolu przy okazji meczu Ligi Mistrzów. Kilka miesięcy
wcześniej, gdy „The Reds” mierzyli się w niej z Romą, ofiarą
był jednak sympatyk angielskiego klubu, Sean Cox. Więcej na ten
temat TUTAJ.
Skandal po meczu Liverpool - Napoli. „Myślałem, że umrę”
fot. Transfery.info
We wtorek Napoli przegrało w Lidze Mistrzów z Liverpoolem 0:1, tracąc szanse na awans do fazy pucharowej tych rozgrywek. Jeden z kibiców „Azzurrich” będzie szczególnie źle wspominał spotkanie na Anfield.