Zespół z województwa śląskiego już na początku spotkania
miał świetną okazję do zdobycia bramki. Sam na sam z bramkarzem
Lecha wyszedł Konrad Wrzesiński, ale Burić zwyciężył
pojedynek z 25-letnim zawodnikiem Zagłębia. Po chwili pokonać go
próbował jeszcze Michael Heinloth, ale i tym razem golkiper złapał
piłkę.
Burić zachował czyste konto, ale przy pierwszej
interwencji doznał kontuzji głowy. Zakrwawiony bramkarz leżał
przez chwilę na murawie, po czym sztab medyczny Lecha zdecydował,
że nie może on kontynuować gry. W jego miejsce na boisku pojawił
się Matúš Putnocký.
Nie jest to pierwszy uraz głowy odniesiony w ostatnim czasie przez 31-latka. W listopadowym
meczu z Jagiellonią Białystok (2:2) trafił on nią w słupek.
Spotkanie z Zagłębiem było dla golkipera dwunastym występem
w tym sezonie Ekstraklasy. We wcześniejszych meczach trzykrotnie
zachował on czyste konto.
Lech prowadzi na razie z sosnowiczanami po golu Roberta Gumnego.
Brzydka kontuzja Buricia
fot. Transfery.info
Jasmin Burić nie będzie miło wspominał niedzielnego meczu Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań a Zagłębiem Sosnowiec.