Jorge Jesus: Ciężko było mi się przyzwyczaić do niskich standardów panujących w Sportingu

Po zakończeniu minionego sezonu pomiędzy władzami klubu a piłkarzami doszło do konfliktu. W obliczu niepewności z pracy w klubie postanowił wówczas zrezygnować trener Sportingu, Jorge Jesus.

Portugalczyk szybko jednak znalazł sobie nowego pracodawcę. Przyjął bowiem egzotyczną ofertę z Arabii Saudyjskiej, a konkretniej z Al-Hilal Riad. Teraz jednak postanowił wypowiedzieć się na temat swojego poprzedniego klubu.

- Nigdy nie myślałem, że przyjdzie mi kiedykolwiek poprowadzić Sporting. Kiedy tam przychodziłem, to miałem świadomość, iż mają problemy z finansami. Było wiele ograniczeń. Klub nie miał bogatych sponsorów. Chciałem sprowadzić paru piłkarzy, ale brakowało na to środków.

- Kiedy zapytałem, dlaczego mnie tu w ogóle zatrudniliście, powiedzieli mi, że chodzi o to, abym zrobił to samo, co w Benfice. Chodziło oczywiście o wypromowaniu piłkarzy i przywrócenie klubowi płynności finansowej.

- Dla przykładu: kiedy pojawiłem się w klubie,pensje zawodników były o połowę mniejsze od tych, które inkasowali gracze z drugiej strony miasta. Dzięki mnie klub zaczął im godziwie płacić. Ponadto za mojej kadencji wprowadziłem wielu piłkarzy, wartych obecnie grube miliony. To moja zasługa. Udało mi się stworzyć świetny zespół — zakończył Jesus.

64-latek prowadził Sporting przez trzy sezony. Za jego kadencji drużyna sięgnęła po Puchar i Superpuchar Portugalii oraz awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów.