Cardiff City nie śpieszy się z
przelaniem pierwszej raty Nantes, ponieważ dokładnie bada szczegóły
transakcji, próbując ustalić, czy istnieją podstawy, by nie
uiszczać całej opłaty za transfer argentyńskiego piłkarza.
Beniaminek Premier League analizuje pewne nieścisłości, dając
jednocześnie do zrozumienia, że jeśli kontraktowo jest zobowiązany
do przelania 15 milionów funtów, a więc 17 milionów euro, zrobi
to.
Według Sky Sports na razie kluby doszły do porozumienia
w sprawie przesunięcia terminu zapłaty pierwszej raty za transfer.
Pierwotnie sześć milionów euro miało spłynąć na konto Nantes
do 20 lutego. Termin przedłużono o tydzień, a więc do 27 lutego.
Czy Cardiff faktycznie zleci w najbliższych dniach przelew?
Jest to wątpliwe. Władze walijskiego klubu do tej pory szukały
nieprawidłowości m.in. w działaniu agenta piłkarza. Zdaniem „The
Telegraph” istnieją jednak również podejrzenia, że Sala nie
został poprawnie zarejestrowany w angielskim związku. Pojawiły się
bowiem pewne rozbieżności w dokumentach i kontrakt Argentyńczyka
został odesłany do klubu. Brytyjscy dziennikarze podkreślą, że
takie sytuacje wcale nie są rzadkością.
Sala zginął 21
stycznia. Wrak samolotu, którym podróżował z Nantes do Cardiff,
zlokalizowano na dnie kanału La Manche. Ciała pilota Davida
Ibbotsona wciąż nie odnaleziono.
Porozumienie Cardiff z Nantes I Kontrakt Sali nie był ważny?!
fot. Transfery.info
Cały czas nie wiadomo, jak zakończy się sprawa zapłaty za transfer Emiliano Sali.
Więcej na temat:
Emiliano Raúl Sala Taffarel
Walia
Anglia
Cardiff City FC
FC Nantes
Argentyna
Francja